czwartek, 20 lutego 2014

Mała zmiana planów :-)

Miało być szycie dla Oliwki a wyszło coś innego. Ale nie zapomniałam- to też będzie.

W ubiegły weekend poszalałam i uszyłam sobie coś nowego ... A co :-)

Zakupiłam w promocyjnej cenie pikówkę i postanowiłam zrobić sobie ... kamizelkę!!! 
Na spodnią część wykorzystałem ... koc z Ikei.

Jestem wiecznym zmarzluchem, więc przydaje się i w domu i w pracy. 


Jak Wam się podoba???


 Kieszenie muszą być!!!!!!! Od środka też jest jedna :-)
A że nie miałam dwóch tych samych zamków to są zwykłe wpuszczane.


piątek, 7 lutego 2014

Pełna mobilizacja...

Dziś siadam do maszyny - mimo bólu głowy - działam. A przynajmniej taki mam plan :-) 
Obiadek zjadłam w pracy, to po powrocie tylko jakieś szybkie zakupy i ... do dzieła.

Mąż pojechał sobie w siną dal, więc chata wolna ;-) i będzie można tarabanić sąsiadom nad głową, maszyną oczywiście. W planach mam wypróbować nową przystawkę do maszyny, która ponoć szyje piękne równe okręgi. Bo moje kombinowane do tej pory nigdy nie wyszły idealnie. No i kolejne wyzwanie przede mną ... mała Oliwka czeka na swój prezencik. I ponoć mocno krzyczy na "ciotkę", że się ociągam. 

Ale spokojnie wszystko w swoim czasie. :-)

Pomysłów mam wiele i nie wiem na który się zdecyduje. Plan działania mam zawsze ten sam...
1. Projekt w głowie
2. Projekt na kartce
zazwyczaj kilka różnych, żeby było trudniej ;-)
3. Wybór projektu 
4. Realizacja ... i tu z reguły kończy się tak, że projekt projektem, a efekt końcowy zawsze mnie zaskakuje.

Ot i takie to moje "Hand Madowe" życie... i weekendzik zleci :-)

Przyjemnego piątku!!! Pozdrowienia :-)